piątek, 22 lutego 2013

Jarosław Mikołaj Skoczeń „Trolejbus – ludzie i media”

Ciekawa i trochę niedoceniona pozycja. 

  

Słowo trolejbus przyciąga mnie niemal jak magnes. Dlaczego? Fakt urodzenia w Gdyni, mieście trolejbusów i spędzenia w nim większości mojego życia robi swoje. Dziecięce fascynacje „autobusami z szelkami” przerodziły się z czasem w poważniejsze zainteresowanie tym środkiem transportu miejskiego. Dlatego kiedy zobaczyłem tytuł Trolejbus – ludzie i media nie omieszkałem sprawdzić cóż to takiego. Wbrew pozorom zawartość książki nie ma nic wspólnego z tytułowym trolejbusem, ale po kolei.

We wstępie autor tłumaczy dlaczego tak a nie inaczej zatytułował książkę, cytuję:

„[...] Tradycyjny trolejbus ma duszę, nie zanieczyszcza środowiska i w żaden sposób nie można go porównać do trzymającego się szyn tramwaju. Trolejbus decyduje o swojej drodze, a czym bardziej sypia się iskry na górze tym szybciej i lepiej jedzie.”

No cóż, Jarosław Mikołaj Skoczeń nie ma do końca racji. Wprawdzie trolejbus ma duszę, ale związany jest z siecią, więc jego wolność jest dość iluzoryczna. Iskrzenie zaś ma miejsce kiedy przewody jezdne są oszronione. To jednak tylko szczegóły techniczne nie mające żadnego wpływu na to co zawiera książka. Co więc jest zapisane na jej kartach?

Znajdziemy tu zbiór wywiadów z ludźmi związanymi, mniej lub bardziej, z szeroko pojętymi mediami (malarstwo, fotografia, dziennikarstwo, rzeźba, poezja, film, itp.). Rozmowy zostały przeprowadzone w latach 2002 – 2006, nie należą więc do najmłodszych. Z pewnością trochę się zdezaktualizowały, ale ich wartość z upływem czasu wcale nie zmalała. W niektórych przypadkach nawet wzrosła właśnie dzięki czasowej perspektywie jaka powstała. Kilka zaś wywiadów (z osobami, których nie ma już wśród nas) nabrało niebagatelnej wartości historyczno-pamiątkowej. Teksty w żaden sposób nie zostały uporządkowane ani chronologicznie, ani alfabetycznie (wg nazwisk rozmówców). Na szczęście nie stanowi to większej przeszkody w lekturze. Większość rozmówców obecnych na kartach książki to ludzie znani, m.in.: Z. Beksiński, ks. A. Boniecki, K. Durczok, Z. Kałużyński, K. Kolenda-Zaleska, S. Lem, G. Miecugow, M. Mołek, P. Najsztub, A. Sapkowski, ale w tym gronie spotkamy także osoby mniej obecne w przestrzeni publicznej (np. rzeźbiarz Stanisław Zagajewski). Różnorodność profesji i bogate życiorysy rozmówców powodują, że Trolejbus jawi się jako swoisty kalejdoskop. Kalejdoskop osobowości, postaw, przekonań i sposobów na życie (nie tylko zawodowe). Osobiście polecam podwójne spotkanie ze Zdzisławem Beksińskim (na kartach książki i audio na dołączonej płycie).

Nie ma obowiązku czytania jednym ciągiem, można wybierać fragmenty nas interesujące, ustalić swój własny plan spotkań z wydawnictwem (np. czytać wywiady według porządku chronologicznego). Jak widać mamy wolność wyboru, ale zarazem jesteśmy w dość nieuchwytny sposób związani z kartami książki. Tak oto zatoczyliśmy koło i wróciliśmy do tytułowego trolejbusu.

Interesującym uzupełnieniem książki jest rozmowa z kapłanką Voodoo i dołączona płytka CD-ROM, na której zamieszczono obrazy Z. Beksińskiego (zostały przekazane autorowi podczas wywiadu z artystą w 2000), wywiad z tymże artystą z 2000, mini galerie dwóch fotografów i zdjęcia wzbogacające wizualnie tekst o Voodoo.

 Grzegorz Cezary Skwarliński © 2011
(artykuł pierwotnie ukazał się na portalu Wywrota.pl)

Jarosław Mikołaj Skoczeń 
Trolejbus – ludzie i media
SBM, Warszawa, 2006
str. 270, oprawa twarda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz