wtorek, 18 czerwca 2013

Noryani „Northeast 117”

Nie przepadam zbytnio za „klonerami”. Historia zna wiele przypadków podróbek w dobrym i niestety też złym znaczeniu. 


Rozumiem, że młodzi artyści (ale nie tylko) poszukują inspiracji. Mogliby jednak nieco bardziej się wysilać. Intensywniej pracować nad własnymi pomysłami, tak aby inspiracje były mniej dosłowne. Nie znam powodu, dlaczego sporą popularnością wśród „kopistów” z kręgu muzyki elektronicznej cieszy się twórczość Vangelisa. Pokusa upodobnienia się do wielkiego Greka? Może inne przyczyny? Jednak jak słyszę kolejny (mało udany moim zdaniem) vangelisopodobny kawałek, to mnie niemal „skręca” w dezaprobacie.

Po wysłuchaniu płyty Norteast 117 miałem mieszane uczucia. Z jednej strony chill-outowe w swym wyrazie otwarcie brzmi zachęcająco i budzi nadzieje, że dalej napotkamy coś ciekawszego. Z drugiej strony następne utwory rozczarowują (np. monumentos, gdzie tytuł sugeruje czego można się spodziewać). Jak dla mnie są to mało przekonujące „podróbki” Vangelisa. Nic nowego i bez polotu. Nieco dalej klimaty się znowu zmieniają na bardziej el-popowe, ale już nie wracają do obiecujących nastrojów z otwarcia płyty. Szkoda, że kompozytor nie skupił się bardziej na pomysłach reprezentowanych przez re set, gdzie (między innymi) barwy gitary klasycznej umiejętnie połączył ze stylistyką downtechno/trans. Stworzył tym samym szczególny i dość oryginalny klimat. Jakby pójść tym „tropem” byłoby ciekawiej moim zdaniem.

Moja opinia może wydawać się nieskładna, ale po części to wina płyty. Materiał zgromadzony na krążku jest bardzo niespójny stylistycznie. Nie wiem czy kompozytorowi zabrakło pomysłów, czy miał ich aż tyle, że chciał je wszystkie umieścić w jednym wydawnictwie. Brak zdecydowania to jeden z charakterystycznych błędów debiutów i niestety obniżających poziom artystyczny. Mimo wszystko płyty słucha się całkiem dobrze. Głównie z powodu bogatego instrumentarium i świetnego masteringu wydawcy.

Podsumowując wszystkie „za i przeciw”, można powiedzieć, że twórczość artysty jest obiecująca. Druga płyta kompozytora ukazała się niedawno. Mam cichą nadzieję, że jest bardziej spójna stylistycznie.

Grzegorz Cezary Skwarliński © 2013
(artykuł pierwotnie ukazał się na portalu Wywrota.pl


Noryani
Northeast 117
GEN CD 020, 2011


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz